Nie należy się dziwić, że Marilyn jest niegasnącym źródłem inspiracji. Jej wizerunek jest na tyle pożądany przez miliony kobiet na świecie, że co jakiś czas możemy podziwiać (bądź być zniesmaczeni) kolejną sesją, stylizacją czy też reklamą do Monroe nawiązującą. Poniżej kilka przykładów.
Christina Aguilera i jej reklama perfum:
Odmieniona Lisa Marie Presley
Dla niedowiarków - tak, makijaż potrafi zdziałać cuda!
Jenna Jameson
Nie lubię takiego przekształcania wizerunku Marilyn w stronę wulgarności.
Scarlett Johansson
+ oryginały
I reklama:
Madonna
Kate Moss
Sesja ,,Modern Marilyn"
Lindsay Lohan
I Marilyn:
Najbardziej podoba mi się Scarlett - chyba jedyna, która postawiła na naturalność. A 1. zdjęcia Lohan jest po prostu paskudne - dziwie się, że ujrzało światło dzienne. Nie przypomina ani siebie, ani tym bardziej Marilyn. Wygląda raczej jak Sarah Jessica Parker ( wcale nie twierdze, że Sarah jest paskudna, bo bardzo ją lubię i jej oryginalny wygląd)
OdpowiedzUsuńTeż nie rozumiem tej całej sesji Lohan, moim zdaniem wygląda bardzo niekorzystnie. Co jak co mam jeszcze zdjęcia na 2 część tego posta i tam bywa jeszcze gorzej! ;)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie najsłabiej wypadła Christina Aguilera - zdjęcia, pozy, makijaż i fryzura - wszystko jest sztuczne, przerysowane, plastikowe i takie... "tanie" :/ Tandetne po prostu.
OdpowiedzUsuńScarlett Johansson z kolei bardzo mi się podoba - jest naturalnie piękna, dziewczęca i urocza. W dodatku ma cudowne kobiece kształty i prześliczne usta... Uwielbiam ją!
Praktycznie wszystko poza Scarlett jest okropnie przerysowane.
OdpowiedzUsuńMM inspirowała, inspiruje i inspirować będzie. Z jednej strony nie to zachwyca, z drugiej denerwuje taka instrumentalizacja. Może dlatego że częściej patrzy się na MM od tej seksualnej strony? I chyba dlatego Scarlett mi się podoba, bo przedstawia seksapil, a nie sam seks.
Merlin jest, była i bd wzorcem dla wielu kobiet, które starają się ją naśladować. Niestety czasem nieudolnie.
OdpowiedzUsuń