Na początku pozwolę sobie na trochę prywaty. Co mi tam, specjalnie tytuł posta pachnie dwuznacznością by z tego skorzystać. Zacznę od tego, że jestem ciekawa czy jacyś wielbiciele Elvisa pojawiają się na tymże blogu- jakby co dajcie znać o swojej obecności- będę wdzięczna. Jestem z natury ciekawska i chciałabym wiedzieć jak to u Was się zaczęło? Zazwyczaj powtarza się motyw zarażenia dawną muzyką przez starszego członka rodziny acz niekoniecznie-czego to ja jestem przykładem. A jak! Wyróżniłam się na tyle, że to ja wprowadziłam niejako Elvisa w życie rodziny, przez co moja babcia ma jego plakat nad łóżkiem a oglądając Comeback Special '68 czerwieni się jak nastolatka czemu wcale się nie dziwie. Oj nie.
Wracając do tytułu notki: Jak to się zaczęło? Wersja do bólu skrócona, ciekawskich odsyłam do biografii pióra Leszka Strzeszewskiego ( żółta mini książeczka, którą uwielbiam), bądź do kolejnych wpisów u mnie.
Gdy jakaś postać nas niezmiernie fascynuje, chcąc nie chcąc pamiętamy choć dwie daty z jej bogatego żywota. U mnie to 8 stycznia 1935 oraz 16 sierpnia 1977 roku.
Elvis przychodzi na świat w styczniu 1935 roku razem ze swoim bratem bliźniakiem Jessim, który niestety rodzi się martwy. Dorasta w Tupelo w Missisipi, w bliskim sąsiedztwie całej swej rodziny.
 |
| Z rodzicami- Gladys i Vernonem |
 |
| Młody król rock'n'rolla |
Pierwszy mini przełom w drodze do kariery następuje w 1945 roku, za sprawą uroczej piosenki ,, Old Shep", zaśpiewanej w konkursie młodych talentów, Elvis dostaje drugą nagrodę w wysokości 5 dolarów.
W 1948 roku rodzina Elvisa nękana problemami finansowymi opuszcza Tupelo i przenosi się do Memphis z nadzieją na poprawienie warunków finansowych. Młodemu Elvisowi zostaje tylko zaśpiewać na pożegnanie kolegom i ruszyć w drogę.
Między 1948 a 1953 następuje przemiana Elvisa. Dorasta i zaczyna szukać własnego stylu, zyskując przy tym miano odmieńca. Zapuszcza baczki, na włosy nakłada brylantynę, ubrania kupuje na Beale Street a nocami uczęszcza na całonocne koncerty muzyki gospel. Kończy liceum by później zatrudnić się jako kierowca ciężarówki, który zaocznie szkoli się na elektryka. Swoją drogą- Elvis elektrykiem? O losie! Nagrywa także swoją pierwszą płytę w Sun Studio. Ot, chwilowa cisza przed burzą.
 |
| Elvis w 1954 roku |
Rok 1954 przynosi kolejną nagraną płytę w Sun Studio, jednak tym razem Presley wzbudza zainteresowanie właściciela studia- Sama Philipsa- tak moi drodzy, już tworzy się historia.
Wraz ze Scottym Moorem oraz Billiem Blackiem nagrywa przyspieszoną wersję utworu Arthura Crudupa mianowicie ,,That's All Right". Elvis, Bill i Scotty zaczynają występować i nagrywać kolejne płyty. W tym czasie menadżerem Elvisa zostaje Bob Neal, później na jego miejsce wchodzi Colonel Parker- będzie pełnił tę funkcję do samego końca kariery Elvisa- niestety.
20 listopada 1955 Elvis podpisuje kontrakt z RCA Records. W styczniu 1956 nagrywa tam przebój ,, Heartbreak Hotel" wraz z grupą The Jordanaires, która będzie mu towarzyszyła do końca lat 60- pojawi się także razem z nim w filmach.
Singiel ,,Heartbreak Hotel"/ ,,I was the one" zyska miano złotej płyty.
28 stycznia 1956 następuje kolejny ważny moment w karierze Elvisa- pierwszy występ telewizyjny w ,,Stage Show"
Kolejne płyty i single:
* ,,I Forgot to Remeber to Forget"/ ,,Mystery Train"-szczyt listy ,,Billboardu" , najlepszy singel country.
* ,,Elvis Presley" album, wpływy ze sprzedaży osiągają 1 mld dolarów, złota płyta
W kwietniu i czerwcu 1956 roku występuje w programie ,,The Milton Berle Show":
1 lipca 1956 roku występuje w ,,Steve Allen Show", gdzie śpiewa swój przebój ,,Hound dog" do psa. Cóż, nie wyglądał na zadowolonego z tego pomysłu- ani Elvis ani...pies.
W roku 1956 wchodzi na plan swego pierwszego filmu ,, Love me tender" oraz podpisuje umowę na występy w show Eda Sullivana za całe ...50 tysięcy dolarów. Ironia losu, że nie tak dawno Ed zapierał się rękami i nogami przed zaproszeniem tego grzesznego lubieżnie wymachującego biodrami Elvisa do swojego show.
W roku 1957 prócz nagrywania płyt oraz dawania kolejnych koncertów Elvis zaczyna nagrywać swoje kolejne filmy ,, Loving you" i ,,Jailhouse rock". Kupuje także Graceland, które to teraz jest mekką jego wielbicieli z całego świata.
Rok 1958 to czas kręcenia filmu ,,King Creole" (obok ,,Wieziennego Rocka" to moim zdaniem najlepszy film z Elvisem) i moment pójścia do wojska, gdzie poznaje Priscillę - ale o tym już niedługo.
Elvis to mój idol od 48 lat!!Byłam wtedy w liceum,ciotka koleżanki ,przez jej kuzyna marynarza ,przysłała jej płytę Elvisa !Była jedyną taką i miała adapter!/Na tamte czasy dobrze im się wiodło!/obcałowywałyśmy okładkę ze zdjęciem Elvisa aż w miejscu jego głowy zrobiła się dziura,którą łatałyśmy i całowałyśmy ponownie!A płytę słuchałyśmy do zdarcia!!Na okrągło!Może do tej pory Elvis jest dla mnie nr1 słucham go na okrągło!Wzruszają mnie jego piosenki o miłości do łez!Śpiewał każdą swoją tkanką!Słychać w nich kiedy był szczęśliwy a kiedy nie!!Gdyby ktoś o niego zadbał żyłby do dziś!!!A wszyscy tylko brali,łącznie z kamieniami meteorytami !!Gdyby z nim nie były nikt by nie wiedział,że istniały!!Żal,że go nie ma!!
OdpowiedzUsuń